czwartek, 4 listopada 2010

Po co ten blog?

Jestem młodą mamą. Gdy przyszedł czas rozszerzenia diety mojego 4-miesięcznego synka w mojej głowie powstało wiele pytań. Oczywiście uwierzyłam na początku w propagandę „słoiczkową”, że dania w słoiczkach są najzdrowsze dla dzieci. Pochodzą z kontrolowanych „bio” upraw. Idealnie odpowiadają potrzebom niemowlęcia. Nie należy mieć wyrzutów sumienia, jeżeli nie gotuje się samemu, gdyż wtedy ma się więcej czasu dla dziecka, a jednocześnie daje się mu to, co najlepsze.
Znani producenci dań dla dzieci przysłali mi paczki z pierwszymi słoiczkami, plus poradniki na temat żywienia niemowląt, które pilnie przestudiowałam. Oczywiście zaczęłam małego karmić według zaleceń słoiczkowych ekspertów. Na efekty nie czekałam długo – mój syn dostał alergicznych rumieńców na policzkach. Stwierdziłam, że to tylko nietolerancja pokarmowa i karmiłam go tymi „pysznościami” dalej - rumieńce zmieniły się w suche krostki. To już zupełnie przestało się mi podobać. Przetrzęsłam Internet, poszukałam książek, poradziłam się mamy na tematy żywienia najmłodszych. Stwierdziłam, że muszę pójść inną drogą. Zaczęłam gotować sama. Krostki znikły. Rumieńce tak samo.

Tu chciałabym rozwiać kilka popularnych obecnie mitów.

Gotowanie dla niemowlaka zajmuje dużo czasu.
Nieprawda, obranie, pokrojenie i wrzucenie do garnka kilka składników zajmuje chwilę. Po ugotowaniu - zmiksowanie mieszanki trwa parę chwil. Jedynie, czego potrzebujemy – blender.

Nigdy się nie ma pewności, co do jakości przyrządzanych produktów.
Tak samo nie mam pewności, co do tego, co zawierają słoiczki. Są to produkty mocno przetworzone. Niezawierające konserwantów i barwników, zgodnie z przepisami prawa. Wyrażenie „zgodnie z przepisami prawa” jest oznaczone zwykle na etykiecie gwiazdką. Nie będę tu wnikać, co to oznacza, bo nie chcę wchodzić w zatarg z żywnościowymi gigantami Najdociekliwsze mamy znajdą same. Data ważności słoiczków jest zazwyczaj długa i wynosi koło 2 lat. Proszę pomyśleć, kto chciałby jeść dwuletnią marchewkę?
Najzdrowsze jedzenie powinno być świeże i „żywe”. Gotując dla dziecka dajemy mu jeszcze jedną ważną rzecz – energię miłości, którą wkładamy w przygotowanie pokarmów dla niego. Czytałam, że badania wykazały, że dzieci, żywione domowymi obiadami otrzymują więcej witamin i składników mineralnych oraz lepiej się rozwijają.
Oczywiście nie będę potępiać podanie słoiczka dziecku w sytuacjach tzw. awaryjnych, ale podstawą jego żywienia powinno być domowe jedzenie.

Maluchy przepadają za jedzeniem w słoiczkach!
To ciekawe. Ja zanim cokolwiek dam małemu próbuję to sama. Spróbujcie porównać smak domowego jedzenia z jedzeniem w słoiczkach do niemowląt. I nie chodzi tu o używanie soli, czy cukru, których w ogóle nie stosuję. Czy Wam papki dla niemowląt smakują?

Kiedyś szukałam w Internecie stron z daniami dla niemowląt i niekomercyjnymi wskazówkami. Nie było łatwo. Więc chciałabym, aby ten blog był pomocą dla mam. Będę tu prezentować przepisy dla niemowląt, porady żywieniowe oraz zgłębiać tajemnice zdrowego żywienia.

Zapraszam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz